Do Swiat jeszcze chwila, prawie 4 tygodnie. Postanowilam jednak juz teraz przygtowac wlasnie to ciasto. Krajanka piernikowa z marcepanem, z przepisu podanego przez Bajaderke zrobila wrazenie na forum Cin Cin. Wystarczy spojrzec na ilosc odpowedzi do przepisu. Ja swoja przygotowalam w duzej formie, dlatego tez nie widac u mnie wartswy powidla, ktora jest tuz nad warstwa marcepanu. Smak jednak powala na kolana :) Polowek wlasnie zajada skrawki ciasta i pyta czy to sie napewno do swiat nie zepsuje :) Puszke z ciastkami schowalam w miejscu niedostepnym dla Jego oczu. Przy okazji nauczylam sie robic marcepan i teraz moge juz w kazdej chwili przygotowac ten pyszny smakolyk.
Skladniki, cytuje za Bajaderka;
3 1/3 szklanki maki
1 lyzeczka sody oczyszczonej
1 lyzeczka proszku do pieczenia
1 lyzka cynamonu
1 lyzeczka kardamonu
1 lyzeczka iimbiru
po 1/2 lyzeczki zmielonej galki muszkatalowej i zmielonych gozdzikow
po 1/4 lyzeczki zmielonego czarnego pieprzu i zmielonego ziela angielskiego
szczypta soli
1/2 szklanki miodu
1 szklanka cukru
1/2 kostki masla
1 jajko
drobno posiekane orzechy, skorka pomaranczowa
225g pasty migdalowej
1/2 szklanki cukru
2 zoltka
1/3 szlanki maki
1 lyzka mleka
po 1 lyzce soku pomaranczowego i cytrynowego
1 lyzeczka olejku migdalowego
powidla sliwkowe
Lulier koniakowy:
1 szklanka cukru pudru
3 lyzki koniaku
Wykonanie;
Pasta migdalowa;
1 1/2 szklanki migdalow bez skorki 1 1/2 szklanki cukru pudru 1 bialko 1 lyzeczka ekstraktu migdalowego szczypta soli. Zmielic migdaly partiami w malakserze, wymieszac z cukrem pudrem i reszta skladnikow i wyrobic na gladka, twardawa mase. Schlodzic dobrze w lodowce, masa musi byc zimna przed kolejna obrobka. Niewykorzystane resztki swietnie przechowuja sie w zamrazalniku.
Marcepan;
Paste migdalowa rozetrzec z cukrem, dodac pozostale skladniki i dobrze wymieszac.
Rozgrzac piekarnik do temperatury 180ºC. Make przesiac z proszkiem, soda i sola, dodac posiekane orzechy i skorke.
Miod, cukier i maslo rozgrzac dosc mocno (ale nie zagotowac) w duzym rondlu, dodac przyprawy korzenne, wymieszac. Dodawac stopniowo make ciagle mieszajac az ciasto zacznie odchodzic od scianek rondla. Zdjac z palnika i lekko przesudzic, dodac jajko i wymieszac.
Przelozyc ciasto na stolnice i lekko wyrobic podsypujac maka w razie koniecznosci. Jeszcze cieple podzielic na dwie czesci - kazda rozwalkowac na prostokat wielkosci 33 x 20 cm, przeniesc jeden placek na plaska blache wylozona pergaminem. Zostawiajac 1 cm margines rozsmarowac na ciescie mase marcepanowa (mozna posypac rodzynkami jezeli ktos lubi), na marcepanie rozprowadzic rowna warstwa powidla. Przykryc druga czescia ciasta, dobrze zlepic brzegi i piec okolo 25-30 minut. Wyjac z piekarnika, lekko przestudzic i jeszcze cieple polukrowac.
Zostawic odkryte na cala noc. Pokroic na male kwadraciki, przechowywac w szczelnej puszce w warstwach przelozonych pergaminem.
Lukier:
Utrzec cukier z koniakiem na jednolita mase. Zamiast lukru koniakowego mozna uzyc dowolnego, ulubionego lukru.
no wyobrażam sobie jego smak, ale widzę że masz ten sam problem co ja z moim mężem, kiedy to próbuje i nie może się smaku doszukać, chyba że zje większą połowę
OdpowiedzUsuńa ile dałaś orzechów i skórki pomarańczowej ??
OdpowiedzUsuńPrzyglądałam się już kiedyś temu przepisowi, ale się w końcu nie zdecydowałam. O tym, że "Bajaderkowy marcepan" dobry, już słyszałam.
OdpowiedzUsuńrobiłam ją dwukrotnie, potwierdzam, ze jest pyszna. Ja ją kroję na minikawałki-takie na jeden kęs, bo ciasto jest słodkie
OdpowiedzUsuńhttp://ninawkuchni.blogspot.com/search?q=krajanka
ups, zły link, teraz jest ok: http://ninawkuchni.blogspot.com/2009/04/krajanka-piernikowa-z-marcepanem-i.html
OdpowiedzUsuńwiadomo, ze jak Bajaderka to musi byc pyszne! :-) ja bym pewnie nie wytrzymala i zjadla jednak przed swietami :-)
OdpowiedzUsuńMihrunnisiu, ja stwierdzilam, ze dam na oko, skoro autorka nie podala. Otarlam skorke z calej pomaranczy, i orzechow dalam pelna garsc.
OdpowiedzUsuńDziewczyny, da sie wytrzymac. Troche samozaparcia :D
wiesz co? też bym się połasiła na te skrawki ciasta :-D
OdpowiedzUsuńzachwycałam się nim już kiedyś i planowałam zrobic, a później zapomniałam
chyba do wrócę do tego przepisu
i na święta posmakuję piernikowej krajanki..
Ewo, znam tę krajankę. :) Piekłam już ją wielokrotnie i jestem jej wielką fanką. :)
OdpowiedzUsuńPozwolisz, że wirtualnie poczęstuję się od Ciebie? :)
Asiejo zrob koniecznie.
OdpowiedzUsuńJa o swojej krajance to juz zapomnialam :D Lezy zapuszkowana w pokoju sluzacym za suszarnie, prasowalnie, skladowalnie :)
Malgosiu, poczestuj sie, oczywiscie :D