niedziela, 22 listopada 2009

Black forest cheesecake


To 200. notka na moim blogu :) Wow. Pewno niektorych wpisow z checia bym sie pozbyla. Zwlaszcza zdjec na nich zawartych. Taka juz jestem- wyrzucam zdjecia, na ktorych nie wyszlam dobrze (moim zdaniem i okiem), pozbywam sie ksiazek, ktore nie przypadly mi do gustu, oddaje innym to co mnie nie potrzebne. Czasem zaluje, ze nie zachowalam moich pamietnikow, notatek. Ze nie jestem sentymentalna i procz zdjec, malo w moim domu pamiatek. Dlatego nie wprowadzam zmian w starych wpisach bloga. Niech bedzie jak jest. Kazdy od czegos zaczynal. A czlowiek sie uczy cale zycie :)
Dzis przedstawiam przepis na wspanialy sernik. Natknelam sie na niego w ksiazeczce "Cheesecakes pavlovas & trifles" z serii The Australlian Women's Weekly. Przygotowalam go dwukrotnie. Za pierwszym razem nie zachwycila mnie stuktura sernika. Mimo sumiennego zastosowania sie do proporcji otrzymalam sernik w formie pianki. Oczekiwalam sztywnej w konsystensji masy. Nie uzylam tez czekoladowych herbatnikow poniewaz nie znalazlam takich w sklepie. Dlatego uzylam zwyklych ciastek degistive i kakao. Za drugim razem nieco zmienilam proporcje- zmniejszylam ilosc smietany, dodalam zelatyny. Z masy wykonalam sernik i kilka mini-serniczkow. I przygotowalam zwykly herbatnikowy spod. Swietne okazaly sie silikonowe foremki :) Mimo kilku zmian, masa serowa znowu przypominala poprzednia. Sernik jest jednak tak pyszny, ze konsystencja nie stanowi dla mnie problemu.


Skladniki;
250 g czekoladowych herbatnikow ( zastapilam ciastkami digestive i 2 lyzeczkami kakao)
125 g masla, roztopionego
250 g kremowego serka
165 g cukru
1 lyzka soku z cytryny
3 lyzeczki zelatyny
125 ml wody
300 ml smietany 33%
425 g wisni w syropie

na polewe;
1 lyzka maki kukurydzianej
1 lyzka cukru
1 lyzka ciemnego rumu


Wykonanie;
Czas przygotwania to ok 30 min, plus czas pieczenia.
Herbatniki zmielic na mase konsystencji bulki tartej i wymieszac z rozpuszczonym maslem. Masa wypelnic spod i wewnetrzna czesc obreczy (boki) tortownicy o srenicy 21 cm. Odstawic do lodowki na ok 30 min. Serek utrzec na gladko z dodatkiem soku z cytryny i cukrem. Zelatyne wymieszac z woda i podgrzewac w kapieli wodnej mieszajac, do czasu rozpuszczenia. Odstawic na ok 5 min. Smietane ubic na sztywno. Mase serowa wymieszac ze smietana i zelatna. Wisnie osaczyc z syropu, zachowujac 3/4 plynu. 1/3 masy serowej wylac na spod herbatnikowy, posypac wisniami (polowa), wylac druga porcje masy i wylozyc reszte owocow. Pokryc reszta masy. By przygotowac polewe nalezy wymieszac make kukurydziana z cukrem i syropem z wisni. Garnek z mieszanka ogrzewac na malym ogniu, wmieszac rum. Zdjac z palnika gdy masa zgestnieje. Schlodzic i polac gesta mieszanka wierzch masy serowej. Sernik chlodzic ok 3 godziny lub dluzej.

6 komentarzy:

  1. Mniam!
    Wygląda przepysznie !
    Chętnie bym kawałeczek skosztowała, mogę ? :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Wygląda bejecznie!Już wyobrażam sobie ten smak!

    OdpowiedzUsuń
  3. Uwielbiam i ta ksiazeczke i przepisy z niej. Ten sernik wciaz czeka na swoja kolej ale chyba niedlugo zrobie po tak apetycznych zdjciach :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Gratuluję dwusetki! :D
    A sernik... Jeżeli taki dobry jak klasyczny black forest, to ja poproszę podwójną porcję :)

    OdpowiedzUsuń
  5. I love this little cheese cake!! looks super cute and super tasty!

    OdpowiedzUsuń