środa, 10 marca 2010
Babka pekanowo pomaranczowa
Nadeszla wiosna. Przynajmniej w Irlandii bo sytuacja w Polsce nieco odmienna.
Na wiosne caly swiat sie zmienia, ludzie jacys tacy weselsi. Ja sama nie zaslaniam juz rolet na noc tylko po to by rano budzily mnie promyki slonca. Zima sypiam do 8:30 i wypijam tylko jedna kawe w okolicy 14. W czasie letnim natomiast budze sie w okolicy 7:30 i wypijam pierwsza kawe tuz po sniadaniu. Druga znowu ok 14 :) I ta godzina snu mniej daje mi wiele czasu i energii na inne czynnosci. Dzis np. upieklam babke. Pyszna o lekko cytrusowej nucie. I teraz nawet nie przeszkadza mi obecnosc orzechow. Przepis z mojej ulubionej ksiazki "Dania Slodkie" Wydawnictwa Wega Delbana Polska.
Skladniki;
185g mialkiego cukru
125g masla
2 jaja, lekko roztrzepane
100g zmielonych orzechow pekanowych
1 lyzka statej skorki z pomaranczy
3 lyzeczki skorki z cytryny
185 g maki ze srodkiem spulchniajacym
125 ml mleka
125 g cukru pudru
2-3 lyzki wrzatku
Wykonanie;
Czas wykonania to ok 10 min, plus czas pieczenia.
Piekarnik rozgrzac do 180C. Blaszke o wymiarach 12x22 cm (uzylam tortownicy o srednicy 20 cm) natluscic i wylozyc papierem do pieczenia tak aby wystawal poza dluzsze brzegi blaszki.
Cukier i maslo utrzec na jasna i kremowa mase. Dodac jajko, wymieszac, dodac kolejne i ponownie wymieszac. Dorzucic orzechy, skorke cytrynowa, wymieszac. Na koniec dodawac przesiana make na zmiane z mlekiem. Wymieszac i przelozyc do przygotowanej blaszki. Wygladzic powierzchnie.
Piec 50-60 min, do momentu gdy ciasto nie przykleja sie juz do szpikulca. Wyjac z piekranika i zostawic w blaszce jeszcze przez 10 min. Nastepnie przelozyc na metalowa podstawke.
Aby przygotowac lukier, do miski nalezy wlozyc cukier puder, skorke pomaranczowa oraz wlac ok 2 lyzki wrzacej wody (ja wlalam 3 i lukier byl bardzo gesty), i mieszac dopoki lukier nie stanie sie jednolity i gladki. Rozsmarowac na powierzchni ciasta.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Ileż ja bym dał za pospanie sobie do 8.30.. Czy nawet do 7.30.. Marzenia.. Hmm ale nie mniej był dał za kawałek tej smakowitej babki..
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Spencer, sa tacy, dla ktorych 8.30 to srodek nocy :D Sa tacy, dla ktorych to koniec zmiany w pracy :) Mnie sie udalo, ze mam wolne poranki i wieczory ale za to nie moge pozalatwiac spraw w urzedach :/ Nie mniej ciesze sie, ze tak mam :)
OdpowiedzUsuńOj, a ja tam, czy słońce, czy nie - pobudkę mam przed siódmą, bo do pracy trzeba się szykować... Ale trzeba przyznać, że obecnie, gdy poranki juz widne - dużo przyjemniej się otwiera oczy i wychodzi z cieplutkiego łózka. :)
OdpowiedzUsuńA takie ciasto i kubek kawy (kooocham!) to ja zawsze i wszędzie mogę. :)
cudna ta dwukolorowa polewa na wierzchu..
OdpowiedzUsuń