niedziela, 20 czerwca 2010

Ciasto czekoladowe z gruszkami




Jestem. Powoli sie aklimatyzuje i oswajam. Przeraża mnie czas tracony we wszelakich urzędowych kolejkach- o meldunek, dowod osobisty, o Urzędzie Pracy nie wspomne. Okazuje się tez, że ta ostatnia instytucja to tylko wielgachny budynek, nic więcej. Aż 17 ofert pracy a gdy człowiek dzwoni i pyta- okazuje się, ze już są nie aktualne. Internet wdarł się już i w te sfery, dlaczego więc w UP nie ma komputerów, z których poszukiwacze pracy mogliby skorzystać, we wiadomym celu? Ktoś powinien zrewolucjonizować te instytucje ;)

Powrót do Polski to ciężka sprawa. Spory nakład czasu, pracy i nie czarujmy się- finansów. Nam się udało. Chwilami nie mogę się nadziwić. A teraz naważniejszą kwestią pozostaje znalezienie pracy. Bardzo Was proszę o kciuki w tej kwestii.

Tymczasem zapraszam na bardzo proste ciasto czekoladowe z zatopionymi w nim gruszkami.
Przepis z książki "200 cakes and bakes" Sara'h Lewis.


Składniki;
175g masła w temperaturze pokojowej
175 g cukru
3 jaja, roztrzepane
200 g mąki ze środkiem spólchniającym
25 g kakao
skórka otarta z jednej pomarańczy i 2 łyżki soku
4 małe gruszki

Wykonanie;
Masło utrzeć z cukrem na puszysto. W drugiej misce wymieszać ubite jaja z mąką i wmieszać do maślanej masy. Dodać kakao, sok i skórkę z pomarańczy i zmiksować. Masę przelać do formy (18x 28 cm) i wygładzić powierzchnie. Gruszki pokroić na cząstki i pokryć nimi wierzch ciasta. Piec w 180C przez 30-35 min.

10 komentarzy:

  1. Ewo! Cieszę się, że już jesteście razem na miejscu.
    Ja tam się też nastawiam na szok, ale ja już w Polsce pracowałam, załatwiałam i wiem jak to jest :) A na pewno nic się nie zmieniło :)
    Trzymam kciuki bardzo mocno! Jak znajdziesz czas to skrobnij słówko :)

    Kiss kiss,
    e.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ewo cieszę się, że szczęśliwie dotarliście na miejsce :) No cóż - faktycznie załatwianie formalności to mordęga, ale trzymam kciuki, żeby wszystko szybko poszło:) I oczywiście, żebyś jak najszybciej znalazła pracę:)
    Pozdrawiam serdecznie:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ewo, mocno trzymam kciuki, żebyś znalazła pracę jak najszybciej i by ta aklimatyzacja była dość łatwa.

    OdpowiedzUsuń
  4. To jest straszne, ale ja sobie powrotu do Polski nie wyobrażam... Owszem, czekam z wytęsknieniem na urlop (jeszcze tylko dwa dni pracy!), uwielbiam pobyć w domu, ale tak na stałe... Jakoś nie mam póki co ochoty. Może kiedyś to się zmieni...? :)

    Trzymam kciuki za znalezienie pracy :)

    OdpowiedzUsuń
  5. dobrze, że jesteś.. :-)
    dobrze, że znów jest pyszne ciasto.

    OdpowiedzUsuń
  6. Jesteś Ewo! :)
    Uzbroj się w cierpliwość. Wiadomo, że u nas wszystko załatwia się ze dwa razy wolniej, z większą ilością nerwów i papierkowej roboty. No, takie standardy "europejskie" mamy. :D
    Ale skoro zabrałaś się już za wypieki - to znaczy, że idziecie do przodu. :) Tak trzymać. :)

    Ps. Ewo, jak tam nasze sprawy? Mogę już słać? Daj znać. Buziaki! :*

    OdpowiedzUsuń
  7. Trzymam kciuki abys jak najszybciej znalazla prace. Mam nadzieje, ze nie bedziesz musiala dlugo szukac :)

    Ciasto wyglada pysznie. A czekolada i gruszki to duet doskonaly :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Czekolada i gruszki sa dla siebie stworzone. :) Bardzo apetyczne ciasto. Powodzenia w Polsce, mam nadzieje, ze ta rzeczywistosc Cie nie przerosnie. ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Jakie pyszne ciacho, czekolada i gruszki, świetne połączenie :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Dobrze, ze juz 'po wszystkim' Ewo! Trzymam kciuki, by sprawy pracowo-administracyjne jak najszybciej zostaly rozwiazane. Przesylam Ci moc pozytywnych fluidow :)
    A ciasto kiedys z pewnoscia wyprobuje! Jesli nie dla siebie, to dla nieuczulonych na nic znajomych ;)

    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń