wtorek, 7 września 2010
Murzynek. Wspomnienie dzieciństwa.
Jako dziecko najczęściej jadałam Murzynki, Zebry i domki Baby Jagi. To były moje ulubione słodkości a tę ostatnią do dziś mogłabym jeść bez końca. W miniony weekend postanowiłam przypomnieć sobie smak murzynka. Zniknął szybciej niż się spodziewałam :)
Ale zanim o cieście...
Od wczoraj jestem szczęśliwą posiadaczką najnowszej książki Nigelli Lawson. Jestem przeszczęśliwa. Zakupu dokonałam na początku sierpnia a sama książka miała ukazać się dopiero 2 września. Wczoraj dotarła do mnie cieplutka i pachnąca. Polecam zajrzeć na Amazon.co.uk ponieważ można zamówić jeszcze w promocyjnej cenie. Szkoda, że tylko na terenie Wysp dostawa gratis.
Z braku czasu książkę jedynie przejrzałam. Pospiesznie obejrzałam wspaniałe zdjęcia. Kolejnym etapem będzie wczytywanie się w teksty Nigelli a potem..... do kuchni :)
Nigellę kupuję w ciemno! Nie muszę przeglądać jej książek w księgarni, wolę je mieć.
Murzynek z polewą.
Przepis Owieczki. Cytuję za autorką;
Do rondelka wrzucic:
1 kostke margaryny Kasi
3 lyzki kakao
1 cukier waniliowy
7 lyzek wody (polecam zastapienie dwoch z wszystkich lyzek wody- rumem)
1,5 szklanki cukru
Wszystkie te skladniki zagotowac i odlac 3/4 szklanki na polewe. Reszte masy ostudzic.
Do masy dodac:
3 zoltka
1,5 szklanki maki tortowej
1 maly proszek do pieczenia (Dr.Oetker)
Bialka ubic oddzielnie.
Mase zmiksowac na jednolita konsystencje. Dodac ubite na piane bialka, wmieszac je delikatnie lyzka. Wylozyc na mala tortownice wysmarowana tluszczem i posypana bulka tarta. Piec w 180C okolo 40 minut, az ciasto bedzie odstawalo od brzegow blaszki. Warto sprawdzic patyczkiem w srodku czy jest juz suche.
Po upieczeniu i przestudzeniu posmarowac ciasto polewa i dac polewie zastygnac, Smacznego!
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
murzynek to rzeczywiście smak dzieciństwa.
OdpowiedzUsuńa ja nie mogę przestac zachwycac się Twoimi talerzykami i filiżankami, są piękne.
koniecznie z polewą!! Pycha :)
OdpowiedzUsuńWidzę, że właściwie u wszystkich murzynek jest smakiem dzieciństwa. Ach... Cudowne wspomnienia. A murzynek cudowny!
OdpowiedzUsuńWiesz co? Nie byłam świadoma, że Nigella wydała nową książkę. Nie pozostaje mi nic innego, jak czekać na polską wersję. I kupić w ciemno!
Pozdrawiam! :)
Ewa,
OdpowiedzUsuńyout cake look so moist and delicious!
o ja... pamiętam, murzynek z powidłami u babci... ;]
OdpowiedzUsuńpięknie Twój wygląda ;]
Ale śliczny ten murzynek! Ja z dzieciństwa najlepiej pamiętam zebrę oraz ptysie :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
ooo...:) Murzynek ! Od dawna mam na takiego ochotę...:D Szczególnie lubię murzynka z powidłami śliwkowymi :)Twój wygląda pięknie
OdpowiedzUsuńOjej...:) Ale Ci zazdroszczę, Ewa! MArzy mi się ta książka :)
OdpowiedzUsuń