piątek, 19 listopada 2010
Muffiny czekoladowo bananowe
Z pewnością wykorzystałam limit na ilość posiadanych książek. Wcale ich nie liczę! I prawda jest taka, że nie mam ich wiele. Ale nie nadążam z wykorzystywaniem zawartych w nich recepturach. Dochodzą setki inspiracji blogowych i własne pomysły. I w ten sposób książki sobie leżą i leżą. Nic to, kiedyś będę nadrabiać zaległości. Obiecałam sobie jednak, że na chwilę obecną nie kupię żadnej książki! Że nie będę prosić żadnych mikołajów i darczyńców o nowe tomy. Przynajmniej przez jakiś czas.
Muffiny, czekolada i banan. Tak zwany comfort food. Bo czego więcej trzeba do porannej kawy?
Oto druga po Lemon Meringue Fool, propozycja z "Kitchen" Nigelli Lawson.
Składniki;
3 dojrzałe banany, najlepiej jeśli już ciemnieją
125 ml oleju roślinnego
2 jaja
100 g jasnobrązowego cukru
225g mąki
3 łyżki (po 15 ml) kakao najlepszej jakości
1 łyżeczka sody
Wykonanie;
Piekarnik nastawić na 200C, formę do muffinek wypełnić papilotkami. Banany rozdrobnić i mieszając dodawać do nich olej, jaja oraz cukier. Połączyć mąkę, kakao oraz sodę i wmieszać do mikstury z bananów. Mieszankę przelać do foremek. Piec ok 15-20 min i wystudzić na metalowej kratce.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
przeurocze papilotki.
OdpowiedzUsuńJedno z najwspanialszych połączeń.:) A te papiloty są słodkie:)
OdpowiedzUsuńPozdrowienia:)
do tego połączenia nie trzeba mnie namawiać :)
OdpowiedzUsuńależ gustowne papilotki!
OdpowiedzUsuńczekolada z bananem. jedno z najbardziej trafnych i niezastąpionych połączeń.
O tak do porannej kawy nic więcej nie trzeba:)
OdpowiedzUsuń