Nigdy nie pieklam sernika a moje wspomnienia o ciezkich, zapychajacych ciastach z bialego sera nie zachecaly mnie do zadnej proby. Dopiero pod wplywem przepisu na sernikobrownies, znalezionego na foum Cincin, postanowilam sprobowac. Przepis przedstawila Liska, dodala tez smakowita fotke by zachecic forumki do pieczenia. 20 stron postow odpowiedzi na przepis sprawilo, ze stwierdzilam- nie ma na co czekac. A serowy weekend to swietna okazja :)
Skladniki;
200 g gorzkiej czekolady
200 g masła
400 g cukru pudru
5 jajek
110 g mąki
400 g sera kremowego
cukier waniliowy
120 g świeżych malin,truskawek lub wisni- moga to byc owoce mrozone
Czekolade polamac na kawalki i rozpuscic w kapieli wodnej. Odstawic do wystudzenia. 250g cukru pudru zmiksowac na gladka mase z maslem. Miksujac dodawac kolejno 3 jajka, roztopiona czekolade i make (dokladnie mieszac po kazdym kolejnym skladniku).
W drugiej misce utrzec ser, 2 jaja, cukier waniliowy i reszte cukru pudru.
Foremke o bokach 20 i 30 cm natluscic. Wylac 2/3 ciasta, na nie mase serowa i pozostala czesc ciasta i ulozyc owoce.
Piec ok 1 godziny.
Ja rowniez robilam sernikobrownie, jest super :) A wpadłam do Ciebie poprzez bloga SmakImprezy :) Ladny jest Twoj blog :) Pozdrawiam serdecznie. Majana
OdpowiedzUsuńDziekuje Majana :D
OdpowiedzUsuńA ja chodzę sobie po forach, widzę że to cisto cieszy sie dużym powodzeniem i dojrzewam, dojrzewam... aż w końcu je zrobię :)
OdpowiedzUsuńPolecam. Ja wlasnie drugie pieke :) Tamto zniklo jak tylko Polowek wrocil z pracy...
OdpowiedzUsuńja też coraz bardziej nastawiam się na zrobienie sernika (ale od tradycyjnego zacznę) w moim niesfornym piekarniku:) dobry sernik jest też z mandarynkami lub brzoskwiniami a na górę kokos utarty z masłem:) może być też kokos z białkiem oczywiście:) AK
OdpowiedzUsuńEwa, a jakiego serka uzylas do tego ciata? Piladelphii? Pytam, bo tez mieszkam w Irlandii i nie wiem jaki ser kupic.
OdpowiedzUsuń