Bardzo dziekuje Ci Addo za przyznanie mi wyroznienia Kreativ Blogger. To bardzo mile wiedziec, ze moj blog odwiedzany jest z przyjemnoscia. Mysle jednak, ze najwieksza nagroda sa wlasnie komentarze, odwiedziny, maile. Nie mniej jednak bardzo milo jest otrzymac takie wyroznienie.
W zabawie oczywiscie wezme udzial, nie podam jednak blogow, ktore sama chcialabym wyroznic. Jest ich zbyt wiele. Kazdy blog, ktory znajduje sie na mojej liscie obserwowanych- powinien byc nominowanym przeze mnie.
Zasady:
1. Podziękować osobie, która Cię nominowała.
2. Skopiować logo Kreativ Blogger Award i umieścić na blogu.
3. Zamieścić również link do osoby, która Cię nominowała.
4. Napisać o sobie 7 rzeczy, które mogą kogoś zainteresować.
5. Wybrać 7 blogów do nagrody.
6. Umieścić linki do nominowanych blogów.
7. Na każdym z nich umieścić komentarz, tak aby wiedzieli, że zostali wybrani.
Nie wiem co takiego moglabym napisac o sobie interesujacego. Nie lubie sie jakos specjalnie uzewnetrzniac. No ale moze od czasu do czasu jest to potrzebne?
1. Gotowac nauczylam sie dopiero tu, na Zielonej Wyspie. Wczesniej potrafilam jedynie omleta przyrzadzic, po swojemu, bez receptury, nie wiedzac nawet, ze to to sie omletem nazywa.
2. Codziennie przy porannej herbacie i sniadaniu przegladam moje ulubione blogi - a wiele ich- i czytam nowe notki. Uwielbiam ten moment.
3. Uwielbiam moj zbior ksiazek kulinarnych. W podobnym stopniu lubie magazyny. Z niecierpliwoscia oczekuje na kazdy 3 dzien miesiaca, kiedy to w tutejszej ksiegarni pojawiaja sie nowe miesieczniki.
4. Ponoc aparat przyrosl mi do reki. Stalo sie tak od dnia urodzenia mojej corci. Pstrykam ok 30 zdjec dziennie. Czasem mniej czasem duzo wiecej. Powod prosty- mieszkamy daleko od rodziny wiec przynajmniej zdjeciami rodzina sie moze pocieszyc. Co drugi dzien wieczorem przesylam je na chomika by chwile ludzie oddaleni o jakies 3000 km mogli zobaczyc jak spedzila dzien moja corka.
5. Uwielbiam zakupy. Raz na dlugi czas :) Uwielbiam sklepy ze wszystkim (jak tutejszy tk maxx)., gdzie moge zaopatrzyc sie w gadzety do kuchni, w obuwie czy ubrania dla dziecka. I niestety w miejsce z garnkami, kubkami i tarkami uderzam najpierw. Ponoc to choroba...
6. Nie lubie myc naczyn. A nie mam zmywarki niestety. Maz mi obiecal, ze kupi. Jak juz bedziemy na swoim.
To pewno niewiele ale nie lubie wymyslac na sile, wole napisac to co na swiezo przychodzi mi na mysl.
Pozdrawiam Adde, autorke bloga Kilka Oliwek- http://adda73.blogspot.com/ i wszystkich odwiedzajacych mnie :)
Ewa gratuluje :)
OdpowiedzUsuńo ja też uwielbiam zakupy, ale nie za często, choć te na bazarku to mogę robić codziennie, uwielbiam wybierać swieże warzywa i owoce :)
OdpowiedzUsuńGratulacje!
OdpowiedzUsuńTeż nie lubię zmywać i ogólnie sprzątać kuchni po gotowaniu, robię zbyt duży bałagan :)