Panna cotta to moje niedawne odkrycie kulinarne. Zakochalam sie w niej tuz po pierwszym przygotowaniu. Myslalam kiedys, ze takie desery sa bardziej praco i czasochlonne. Tym razem przygotowalam panna cotte wedlug przepisu z miesiecznika "Delicious" (marzec 2009). W oryginale podana z rabarbarem, ktory zamienilam na syrop pomaranczowy.
Skladniki;
1 1/2 listka zelatyny
30 ml mleka
1 laska waniliii
200 ml smietany 33%
2 pomarancze, jedna otarta ze skorki
35g cukru pudru
4 lyzki cukru
Zelatyne zalac woda i odstawic na 5 min do zmiekczenia. Mleko i polowe smietany wlac do garnka i umiescic na malym ogniu. Z laski wanilii wyskrobac nasiona, ktore razem z laska i polowa lyzeczki otartej z pomaranczy skorki wlozyc do mleka. Gotowac na wolnym ogniu przez ok 4-5 min. Zelatyne osaczyc z wody i wmieszac do mleka. Odstawic do wystudzenia. Pozostala czesc smietany ubic z cukrem pudrem. Wmieszac do wystudzonej masy mlecznej. Mieszanke rozlac do malych naczyn i wstawic do lodowki na min. 2 godziny. Pozostala czesc otartej z pomaranczy skorki umiescic w niewielkim garnku. Dodac sok wycisniety z pomaranczy. Druga pomarancze wyfiletowac i umiescic w garnku z sokiem. Wsypac cukier i mieszajac gotowac na wolnym ogniu do zgestnienia. Przed podaniem zanurzyc naczynka z deserem w cieplej wodzie i zawartosc umiescic na talerzu. Polac syropem.
śliczna panna cotta! Widzę, że ostatnio króluje na blogach, ale nic dziwnego, bo jest wspaniała :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Ja tez zapalalam miloscia do tego deseru :) Z sosem pomaranczowym musi byc przepyszna :))
OdpowiedzUsuńRożne ,różniste już próbowałam ale z sosem pomarańczowym jeszcze nie :) Super dowiedzieć się czegoś nowego :)
OdpowiedzUsuńPamiętam jak mój tata wrócił kiedyś od znajomych , którzy go uraczyli panna cottą i stwierdził ,że też zrobi coś takiego.
OdpowiedzUsuńWyszła mu biała, bezsmakowa bryła ;P
Od tego czasu nigyd nie próbowałam tego deseru. Chyba muszę naprawić jego dobre imie i sama spróbować go zrobić :))
Twoja wygląda pięknie! Jak z gazety :)
Ciekawy pomysł, różne jadłąm i przygotowywałam ale takiej jeszcze nie. Wygląda nadzwyczaj apetycznie.
OdpowiedzUsuńAż ślinka cieknie. Wygląda fenomenalnie :)
OdpowiedzUsuńprześliczne zdjęcia
OdpowiedzUsuńaz ma się ochotę sięgnąc po talerzyk..
i te letnie kolory!
nigdy nie jadłam panna cotty
chyba nie powinnam próbowac, bo jeszcze i mnie zasmakuje tak, że nie będę mogła się od niej oderwac ;)
Ale cuda :)
OdpowiedzUsuń