Sernik ten mial wygladac inaczej. Obie masy mialy tworzyc jednolita calosc. Dwa rozne kolory polaczone przez delikatne wymieszanie, tworzac roznorakie ksztalty. Masa w masie. Mnie nie wyszlo. Widocznie nie podzielilam masy dokladnie, przed wymieszaniem jej z ciemna i jasna czekolada. Uzyskalam dwie widoczne warstwy, co jak sie domyslam, nie zmienilo jednak smaku ciasta :) Sernik bardzo slodki dlatego polecam wielbicielom slodkosci. Przepis pochodz z ksiazki "200 chocolate recipes" Felicyty Barnum-Bobb.
Skladniki;
225g herbatnikow degistive
65g masla, roztopionego
225g ciemnej czekolady
225g bialej czekolady
350g serka kremowego
500g swiezego bialego sera/ zastapilam kremowym serkiem wymienionym wczesniej
175g jasnobrazowego cukru
3 jaja
Wykonanie;
Herbatniki umiescic w foliowej torebce i roztluc walkiem tak by uzyskac konsystencje bulki tartej. Dodac roztopione maslo, wymieszac i wypelnic masa dno tortownicy o srednicy 20cm. Rozpuscic biala czekolade w jednej i ciemna w drugiej kapieli wodnej. Wymieszac serek kremowy, ser, cukier i jaja na jednolita mase. Polowe masy przelac do miski z rozpuszczona biala czekolada. Zmiksowac. Druga czesc masy dodac do ciemnej czekolady i rowniez zmiksowac. Ciemna mieszanke wylac na ciasteczkowy spod a nastepnie pokryc jasna masa. Zamieszac widelcem delikatnie. Piec w 160C przez ok 50 min. Odstawic do schlodzenia i wlozyc na kilka godzin do lodowki.
kawałeczek proszę!
OdpowiedzUsuńwielbicielka słodkości mówi, ze chętnie zjadłaby kawałeczek takiego słodkiego ciasta
OdpowiedzUsuńtym bardziej, że jest to sernik, a ja serniki uwielbiam ponad wszystko
i te truskawki.. :-)
ps. Eve, nie wiem czy tylko ja mam z tym problem, ale nie mogę dodawac komentarzy na Twoim fotograficznym blogu..
OdpowiedzUsuńHm, zaraz zobacze co tam nie tak..
OdpowiedzUsuńTrzeba mieć nie lada odwagę przyznać się ,że coś nie wyszło :)Tak naprawdę, to nie widać żadnego błędu w sztuce i gdyby nie było napisane to bym się nie domyśliła :)
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuńTruskawki!!
OdpowiedzUsuńSkąd masz takie ladne truskawki jeszcze teraz? :)
Asiejko, mysle, ze juz naprawilam problem.
OdpowiedzUsuńSzarlotek- ja nie mam problemu z przyznaniem sie do winy. Tymbardziej, ze blad nie wplynal ani na smak ciasta ani w sumie nie zeszpecil wygladu. Gdyby kompletnie cos mi nie wyszlo w kuchni, nie znalazloby sie ani na kuchennym stole ani na blogu :D
Kuchareczko- a mamy i truskawki i rabarbar jeszcze jest. Nie wiem jak oni to choduja. A truskawki to tutaj sa przez caly rok :/