Mallory, autorka bloga "A sofa in the kitchen", przewodniczy lutowemu wyzwaniu Daring Bakers. Wybrała deser autorstwa Giady De Laurentiis- Pannę cottę z musem owocowym oraz florentynki, na które przepis zaczerpnęła z portalu Nestle. Przyznam, że ciastkami jestem oczarowana. Miękkie, z mocno wyczuwalnym smakiem płatków owsianych, idealnie nadają się do śniadania jak i pracowego lunchu. Pewno z powodzeniem można by je zalać mlekiem i potraktować jak muesli. O ile ciastkami jestem zachwycona o tyle panna cotta mnie rozczarowała. Z miodem, bez dodatku aromatycznej wanilii (a w oryginale przepisu wyraźnie widnieje, że to waniliowa panna cotta), no i nie zastygła tak pięknie jak dotychczas przeze mnie przygotowywane. Jak się okazuje z tym deserem nie powinnam eksperymentować. Podstawowa wersja jest idealna.
Pannę cottę zaserwowałam z lemon curdem i przyznam, że komponują się rewelacyjnie, wykorzystam tę opcję w przyszłości. To świetna alternatywa dla owocowego musu czy syropu. Przygotowałam lemon curd z przepisu, który zamieściłam jakiś czas temu. Wykorzystałam połowę a drugą połowę zużyję do ciasta, o którym już wkrótce.
Panna Cotta
Składniki;
- 240 ml mleka
- 7 g żelatyny w proszku
- 720 ml śmietany (powyżej 30%)
- 80 ml miodu
- 15 g cukru
- szczypta soli
Wykonanie;
Mleko wlać do garnka wsypać żelatynę i na ok 5 minut schować do lodówki.
Po wyjęciu z lodówki wstawić na średni ogień, doprowadzić mleko do wrzenia i ogrzewać tak kilka minut (nie dopuścić do zagotowania). Dodać śmietanę, miód, cukier i szczyptę soli. Podgrzewać co jakiś czas mieszając by rozpuścić cukier i miód. Zdjąć z ognia i odstawić do przestudzenia. Rozlać do foremek i odstawić do lodówki na minimum 6 godzin. Po zastygnięciu polać lemon curdem.
Florentynki;
Składniki;
- 150 g masła, niesolonego
- 160 g płatków owsianych
- 230 g cukru
- 95 g mąki
- 60 ml ciemnego syropu kukurydzianego (w zastępstwie użyłam miodu)
- 60 ml mleka
- 5 ml ekstraktu wanilii
- szczypta soli
- 250 g mlecznej czekolady do użycia jako polewy (pominęłam)
Wykonanie;
Piekarnik ustawić na 190C. Blachę wyłożyć pergaminem.
Masło umieścić w garnku i rozpuścić na wolnym ogniu. Następnie dodać pozostałe składniki i ogrzewać mieszając do rozpuszczenia. Łyżeczką nabierać masę i układać na blasze pozostawiając szerokie odstępy. Piec ok 6-8 minut, do zbrązowienia.
Z podanych proporcji uzyskałam 3 blachy ciastek.
Jak to wszystko pyszniutkow wygląda! Mam chęć na ten lemon curd juz od dawna :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
florentynki lubię bardzo. a ta porcja kremowości w szklaneczce jest taka kusząca.
OdpowiedzUsuń