Panna Cotta to jeden z moich ulubionych deserów i przyznaję bez bicia- bez skrupułów przyrządzam ją tylko i wyłącznie dla siebie. Niestety, albo i na szczęście, nie znalazła wielbicieli wśród pozostałych domowników. A goście patrzą na mnie jak na kosmitkę gdy zachwalam im panna cottę czy pavlovą. O gustach się nie dyskutuje, więcej przyjemności dla mnie.
Podstawą prawdziwej panna cotty jest śmietana. Nie raz już jednak spotkałam się z przepisem, który jej nie uwzględnia a na jej miejscu pojawia się jogurt. Pomysł wart wypróbowania.
Przepis pochodzi od Rachel Allen "Rachel's Food for Living".
Składniki:
- 1 listek żelatyny
- 200 ml mleka
- 2 łyżki miodu
- 1/2 łyżeczki mielonego kardamonu
- 175 ml naturalnego jogurtu
- 1 łyżeczka skórki otartej z pomarańczy
Wykonanie:
Żelatynę moczyć w miseczce z zimną wodą przez ok 5 minut. Mleko, miód i kardamon umieścić w rondlu i doprowadzić do wrzenia, zestawić z ognia. Żelatynę osączyć z wody i wmieszać do wrzącego mleka, wymieszać i odstawić na ok 10 min do rozpuszczenia. Jogurt i skórkę otartą z pomarańćzy umieścić w misce i wlać z mleko z pozostałymi składnikami, połączyć. Płyn rozlać do małych miseczek i odstawić do lodówki minimum na 2 godziny.
Pyszniutko wygląda! Dawno nie robiłam panna cotty, a pomarańczowej w ogóle.
OdpowiedzUsuńPozdrowienia:)
Majano, a ja tylko pomarańczową kocham miłością wielką :)
OdpowiedzUsuńTeż jeszcze nie próbowałam :) może się skuszę.
OdpowiedzUsuńCudownie wygląda ten deser... Na pewno wypróbuję :)
OdpowiedzUsuńA nie jest mało delikatna przez obecność jogurtuzamiast śmietanki? Strasznie lubię pc i nową wersję z przyjemnością bym spróbowała!
OdpowiedzUsuńAniu, jest troszę cięższa. Warto jednak spróbować by się przekonać o różnicy. Ja pozostaę wierna tradycyjnej pc ale cieszę się, że spróbowałam bo często spotykałam takie przepisy.
OdpowiedzUsuńAle mi smaka narobiłaś :)
OdpowiedzUsuń