I znowu mialam przerwe w blogowaniu. Krotka wprawdzie ale spowodowana calkowitym brakiem czasu. Przyznam tez, ze dopadlo mnie lenistwo. Od poltora miesiaca w regionie gdzie mieszkam (Polnocna czesc Republiki Irlandii, 10 min. do Irlandii Polnocnej) nieustannie padal deszcz. I nie dzialo sie tak w calym kraju, a tylko w kilku jego czesciach. Depresyjnie nieprawdaz? Nie wszystko jednak wiecznie trwa. Przyszlo do nas i cieplo, slonce i nowe checi do dzialania. I razem z ta zmiana pogody na naszych ksiegarnianych regalach pojawil sie magazyn "Dinner tonight" Woman&Home. Pewnie kiedys napisze o nim wiecej, uwazam ze warto. W wydaniu tym wyszukalam wiele ciekawych przepisow. Z kilkoma spotkalam sie juz wczesniej ale dopiero teraz postanowilam, ze koniecznie musze ich sprobowac. Najpierw padlo wlasnie na placek cytrynowy, tarte wlasciwie.
Skladniki;
200g ciasta kruchego
cukier puder do posypania
Na nadzienie;
4 1/2 lyzki skrobii kukurydzianej
2.5 cytryny otarte ze skorki,
150g cukru
250 ml wody
4 zoltka, roztrzepane
sok wycisniety z 2 1/2 cytryny
na beze;
4 bialka
225g cukru
1 lyzka octu winnego
1 lyzka skrobii kukurydzianej
wykonanie;
Czas przygotowania zajal mi ok 40 min. 15 min to czas pieczenia. Mnie udalo sie przygotowac poszczegolne skladniki w trakcie podpiekania ciasta, przez co czas przygotowania sie skrocil do ok 25 min..
Piekarnik rozgrzac do 200C. Ciasto rozwalkowac na czystej powierzchni podsypanej cukrem pudrem, na duzy okrag. Plat umiescic w okraglej formie o srednicy 20 cm. Schlodzic w zamrazalniku przez 5 min. Po tym czasie na ciasto nalozyc warstwa papieru i wysypac fasola przeznaczona do pieczenia. Piec przez 5 min. Usunac fasole razem z papierem i wlozyc do piekarnika na kolejne 5 min. Po wyjeciu ciasta z pieca zredukowac piekarnik do 180C. W celu przygotowania nadzienia wymieszac skorke otarta z cytryn, cukier, wode i skrobie ziemniaczana w malym garnku. Gotowac na wolnym ogniu przez 10 ciagle mieszajac. Schlodzic. Wymieszac zoltka z sokiem z cytryny i wmieszac do wczesniej przygotowanej masy uzywajac drewnianej lyzki. Wylac mase na podpieczone ciasto i piec 5 min. Aby przygotowac wierzch ciasta zmiksowac bialka, dodac 2 lyzki cukru i ubic na sztywno. Dodawac stopniowo pozostaly cukier miksujac w miedzyczasie. Wymieszac ocet z lyzka skrobii i wmieszac do bialek. Przy uzyciu dlugiego i szerokiego noza rozsmarowac beze na powierzchni ciasta. Poniewaz mnie wydawalo sie, ze masy na beze jest zbyt duzo, uzylam polowe a z reszty upieklam male bezy. Uwazam, ze to sluszna decyzja. Piec 15 min az beza uzyska ladny zlocisty kolor.
cudowne to nadzienie
OdpowiedzUsuńpodoba mi się strasznie
cały placek bardzo słoneczny
mam nadzieje, że te deszczowe dni już przegonione
Jakie cudne!
OdpowiedzUsuńUwielbiam cytrynowe wypieki, a taki placek z bezą musi być przepyszny!:)
Pozdrawiam i słoneczka zyczę:)
No tak... depresyjna pogoda - to i chęci mniejsze. Choć teoretycznie powinno być odwrotnie... Dobre ciacho zdecydowanie powinno stać w deszczowe dni na stole. Od razu byłoby przyjemniej... :)
OdpowiedzUsuńO Boże...Umarłabym mając deszcz przez tyle czasu...
OdpowiedzUsuńPodobny placek u JAmiego widziałam,baardzo mi się podobał. Placek, nie Jamie. Chociaż Jamie trochę też ;)
hm placek taki słoneczny ,apetyczny
OdpowiedzUsuńBardzo fajny przepis:) Lubię i cytryny i bezę więc całkiem moje smaki:)
OdpowiedzUsuńcudnie wygląda :) i pewnie cudnie smakuje :) AK
OdpowiedzUsuńfantastycznie wyglada!!! bardzo slonecznie,lekko i pysznie :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Bardzo ciekawe ciasto, nigdy takiego nie jadlam, moze dlatego, ze nie przepadam za beza. W tym zestawieniu wyglada jednak tak apetycznie, ze chyba sie skusze...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Mam nadzieje, ze takie pyszne, sloneczne ciasto choc troche poprawilo Ci nastroj Ewo :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie!
Tak, deszczowe dni przegonione. Od 4 dni mamy i slonce i cieplo. Choc od nowego tyg. znowu opady zapowiadaja...
OdpowiedzUsuńMalgosiu, w tkie deszczowe dni, o ile moj Polowek jest w domu, to On pichci i piecze. Bo ja mam ochote na ciasto ale nie na pieczenie :) W deszczowe dni wole sie raczyc herbata, ksiazka czy komputerem.
Aniu, ja sie przyzwyczailam. Czasem pada dwa tyg z rzedu, czasem miesiac. Co zrobic...
Konsti, polecam ten placek wlasnie dlatego, ze beza laczy sie ze smakiem cytryny, slodkie z kwasnym. Swietny smak.
Strasznie lubię taką tartę, mam nadzieję, że rozwiała deszczowe chmury w Twojej okolicy :)
OdpowiedzUsuń